Łazikowa wyprawa na Stożek

9 maja 2009 roku, o godzinie 6:55 wsiedliśmy  do pociągu, aby wyruszyć w kolejną wyprawę górską, ale tym razem na Stożek. Pogoda nam na szczęście dopisała. Jechaliśmy 4 godziny (z jedną przesiadką) do Wisły. Dwoje przewodników zaprowadziło nas pod Stożek najkrótszymi ścieżkami. Oczywiście nie obyło się bez 5-cio minutowych przerw. Kiedy po ciężkiej wspinaczce weszliśmy na szczyt góry, byliśmy tak wygłodniali, że na pół godziny zatrzymaliśmy się w schronisku. Jednak pół godziny to było za dużo, jak na przerwę, ponieważ musieliśmy się spieszyć na pociąg. 

Dzięki Bogu przybiegliśmy minutę przed odjazdem pociągu! To się nazywa mieć wyczucie czasu! Do Zabrza dojechaliśmy o godzinie 17:30.
To była bardzo udana wycieczka!

 

Emil Przygoński